Moja wersja z żółtkami ubijanymi na parze ;)
Duże opakowanie biszkoptów podłużnych , mogą być firmy San , ale najlepsze jakiekolwiek "made in Italy", 500 g mascarpone, 4 jajka, 4 łyżki cukru pudru, około pół litra świeżo zaparzonej kawy (może być rozpuszczalna) bez cukru z dodatkiem 2 łyżek koniaku.
Tiramisu najlepiej wychodzi w prostokątnym szklanym naczyniu do zapiekania o wymiarach około 25x30 cm, ale może być inne naczynie dostatecznie duże i płaskie, żeby ułożyć biszkopty.
Krem - na parze ( czyli w misce metalowej ustawionej na garnku z gotującą się wodą) ubijamy 4 żółtka z cukrem pudrem, zdejmujemy z pary i dodajemy mascarpone, miksujemy najpierw delikatnie, potem na dużych obrotach, ubijamy pianę z białek na sztywno, dodajemy do kremu i mieszamy dokładnie łyżką.
W naczyniu układamy biszkopty, jeden przy drugim dość ściśle, nasączamy dokładnie kawą ( ok. 1 szklanki) , na to rozkładamy połowę kremu, układamy drugą warstwę biszkoptów, nasączamy drugą szklanką kawy i układamy resztę kremu. Przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc. Przed podaniem posypujemy czarnym kakao i wiórkami czekolady.
MNIAAAAAAM !
Ostatnio tiramisu robi Mirek i świetnie mu wychodzi. Panowie ... do roboty !!!
OdpowiedzUsuń