Przepis zasłyszany od mojej siostry Ani z malutkimi modyfikacjami "ulepszającymi" w postaci dodatku chili i imbiru.
Cały przepis jest tak prosty jak budowa cepa i można go ująć dosłownie w trzech zdaniach.
Składniki :
8-12 skrzydełek ( odcinamy koncówki i dzielimy na pół w łokciu ;)
szklanka wrzącej wody z rozpuszczoną kostką rosołową - najlepiej Winiary z Liściem Laurowym
3 czubate łyżki miodu
3 łyżki sosu sojowego jasnego
opcjonalnie:
czarny pieprz
łyżeczka pasty chili ( np. sambal oelek)
kawałek świeżego imbiru startego na tarce o drobnych oczkach
Danie najlepiej przygotować w głębokiej patelni albo płaskim szerokim rondlu.
Zaczynamy od półgodzinnego gotowania skrzydełek w wodzie z kostką rosołową (na średniej mocy palnika). Następnie dodajemy resztę składników i zaczynamy na większej mocy redukować sos do konsystencji na tyle lepkiej, że skrzydełka otoczone są jakby glazurą.
I to by było na tyle.
Smakują dobrze z surówką w typie orientalnym ( np. kapusta pekińska, starta marchew, papryka , wszystko skropione octem ryżowym z cukrem i imbirem) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz